środa, 3 września 2014

Jak chronić swoje płyty i nie kupować tych złych - Trzy proste zasady!

Brak komentarzy:
 
Witam!

Pamiętacie jak niedawno kupiłem Warhammer Dark Omen na PSX? Byłem mega zadowolony, taka okazja, że głowa mała. Odpaliłem go w ostatni weekend i kupa... Okazało się, że ta rysa, której się obawiałem przy kupowaniu to tak naprawdę pęknięcie płytki. O tym też chcę dzisiaj wam opowiedzieć. O tym jak dokładnie sprawdzać płyty lub dyskietki, aby bez obaw grać w to co kupicie.

Najpierw poruszę temat regeneracji płyt. Sam osobiście z tego nie korzystałem, więc nie powiem jakie to ma zalety i wady, ale na pęknięte płyty na pewno nie podziała. Moi znajomi korzystali z takich usług, jednak z tego co zauważyłem zabieg pozwalał na funkcjonowanie płyty przez jakiś jeszcze czas, a później wracało to do poprzedniego stanu. Jeżeli gierka jest popularna to łatwo znajdziecie zamiennik w postaci pudełkowej wersji i wymienicie płytki, jeżeli nie to zawsze można trafić na aukcję z sama płytką.

Z własnego doświadczenia wiem, że mega denerwująca jest sytuacja kiedy spodziewacie się, że gra będzie chodzić, a zacina się w pewnym momencie. Mimo, że rys nie ma dużo, a nawet są one minimalne, więc raptem 2-4 tycie tycie ryski. Problemem może być brudny spód płyty lub laser. Upewniajcie się, że macie te dwie rzeczy czyste.

Zasada pierwsza: Czyste spody płyt i lasera! Wyłącznie alkohol wchodzi w grę. Kiedyś popełniałem błąd przez swoją ignorancję i czyściłem soczewkę lasera PS2 perfumami przez co tylko ją brudziłem i panikowałem, że nie czyta płyt i się zacina...

Ktokolwiek korzystający z płyt CD/DVD czy z grami czy z filmami lub muzyką, wie ile rys jest w stanie wytrzymać płyta. Nawet jeżeli nie wiecie to na pewno zaskoczy wam pod kopułą, gdy zobaczycie mocno porysowaną płytę. Mózg sam wyśle wam sygnał, aby tego nie kupować. Częste problemy z rysami to nietrzymanie gry w pudełku, walanie jej wszędzie po biurku, ale czasem jest to błąd samej konsoli przez co w PS2 taśma lasera po latach zaczyna dziwnie rysować koliste rysy, które totalnie niszczą płytę, jeżeli nie zrobimy z tym porządku od razu.

Zasada druga: Szanujcie swoje płyty! Nie rzucajcie ich gdzie popadnie. Chowajcie do pudełek oraz dbajcie o stan samej konsoli, ponieważ ona też może je niszczyć.

Teraz załóżmy, że kupujecie grę na płytce. Zawsze sprawdzajcie spód. Nigdy nie bierzcie wiary temu co mówi sprzedawca, że idealny spód, zero rys itd. Kupujecie, więc należy sprawdzić stan towaru, bo to wasze święte prawo do tego! Szukajcie też takich pęknięć jak w moim przypadku z Warhammer'em. Dziwna, rzadko spotykana rysa? Na samym końcu płytki? Na 90% pęknięte. Tak samo może być i w środku płyty, czyli tam gdzie napęd przytrzymuje płytę w miejscu, aby ją rozpędzić.

Przy kupnie dyskietek zwracajcie uwagę zwłaszcza na styki. Nawet jeżeli jest to pirat na Pegasus'a to jego styki nie powinny być zaśniedziałe, jakieś srebrno-zielone, a nawet mocno brązowe w stylu rdzy. Co prawda alkohol może to wyczyścić i wiele jest na to sposobów, aczkolwiek nic nie gwarantuje 100% działania tak samo jak w przypadku porysowanych płyt. W konsoli styki może przecierać sam konektor, jeżeli jest mega ciasny, a gry "wyrywacie" ze slotu zamiast użyć eject button lub czegoś innego do uwalniania dyskietek.

Zasada trzecia: Bardzo dokładnie analizujcie to co kupujecie. Czasem super okazja zarobku lub kupna gry cztery razy taniej może okazać się felerem. Pieniędzmi wyrzuconymi w błoto... Pośpiech to najgorszy doradca kolekcjonera!

Dzisiaj szybko, zwięźle i na temat. Przeczytajcie i przemyślcie to co wam napisałem, a na pewno zrozumiecie gdzie robicie błąd. Pisałem to głównie dla początkujących kolekcjonerów, którzy chcą zacząć, ale się nie naciąć i stracić trochę kasy.

Do zobaczenia w piątek! Hej!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff