poniedziałek, 15 września 2014

Powrót do korzeni - Pegasus po latach :)

4 komentarze:
 
Witajcie! 

Dzisiaj trochę z innej beczki. Nostalgia! Kocham to słowo i tą rzecz(?). Grom go tam wie ;]

Wczoraj kupiłem cartridża z Batman'em, dzięki czemu odkopałem swojego starego, ale nadal śmigającego idealnie Pegasusa MT-777DX oraz komplecik gier. Legendarne 168in1 musi być, bo jakże inaczej ^^

Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że poczułem się znowu jak w podstawówce w wieku 7-10 lat. Kolega zaproponował, że wpadnie z dyskietkami. To stwierdzenie "wpadnę z dyskietkami" to swoisty wehikuł czasu do lat młodości. 

Jeszcze lepszy motyw to granie wieczorem, koło 23 z dziewczyną w Duck Hunt popijając piwo! Staranie się ustrzelić jak najwięcej kaczek! Bawiłem się niesamowicie, a przecież ta gra polega tylko na zbijaniu z ekranu kaczek na zasadzie dwóch barw, czyli czarnej i białej. Jeżeli chcecie wiedzieć jak to działa to popatrzcie w internecie, bo za dużo tłumaczenia :)

Na te czasy są one prymitywne, dla wielu nudne i badziewne, ale dla mnie i moich wielu znajomych to czasy słodyczy, godzin na podwórku, ale też setek przedmuchanych "dyskietek", zepsutych padów, przegrzanych zasilaczy, a nawet świetnych okazji przy wymianie z pobliskim handlarzem na bazarze. 

Wspomnienia, których nikt nam nie zabierze. Zazdrościłem ostatnio ludziom, którzy wychowali się na oryginale, czyli mieli NES'a. To takie świetne, ale większa część tych osób po prostu mieszkała w miarę blisko zachodniej granicy i kochana ciocia przywoziła produkty Nintendo, które tam były oficjalnie sprzedawane i cieszyły się popularnością. Zawsze chciałem też mieć Atari 2600 :(



Wyzywam was na pojedynek nostalgii! Wyciągnijcie swoją starą, padniętą na artretyzm konsolę i odpalcie pierwszą lepszą grę. Poczujecie się jak kiedyś. Gwarantuję! Po odpaleniu 168in1 sama muzyczka przeniosła mnie do sobotnich poranków z płatkami Nestle i Mario/Contra przy Pegasus'ie

Udostępniajcie i komentujcie! Rozsiewajcie nostalgię i czar Pegasusa!


4 komentarze:

  1. Tak! Pamiętam te czasy jak przed wyjściem do szkoły siekaliśmy z kumplem w Contre :)
    Sam miałem kiedyś Atari 2600 lecz nie mam pojęcia co się z nią stało.

    Do dzisiaj jeszcze w półce leży Commodore 64 i Amiga 600 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty ze śląska to bogaty, a ja biedne podlasie byłem i jestem^^

      Usuń
  2. Sam pamiętam jak grałem w nieśmiertelne Mario (możliwe, że gdzieś jeszcze mam składankę, na której był ten klasyk), Tom & Jerry i inne. Moje dwa Pegasusy (bazarowe podróbki) przeleżały w piwnicy co najmniej z 10 lat i nadal działają! Przez długie lata wydawało mi się, że miałem też oryginalnego Atari 2600, w którego pogrywałem w wieku może 3-4 lat. Odwiedzając strych tzw. "domku letniskowego" mojego dziadka, przekonałem się ostatecznie, że była to jedynie podróbka :( Ale w Montezuma's Revenge i w Pitfalla dało się pograć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym chętnie kupił Atari 2600 plus Berzerk. Nic więcej nie trzeba, ale cena jest over 9000!!!!

      Usuń

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff