środa, 20 sierpnia 2014

Jak kupować konsole, aby wyjść na swoje – Trzy proste zasady

Brak komentarzy:
 

Witajcie!

Ciągle nawijam o grach, gdzie kupuję, jakie, po ile itd, ale najważniejsze obok samych gier jest sprzęt na którym gramy. Tak myślę, ponieważ kupujemy je też po to, aby grać. Chciałbym dzisiaj przedstawić wam parę zasad, które uważam, że pomogą wam w kupieniu konsoli czy nawet starego PC z czasów pierwszego Doom'a za kwotę adekwatną do jakości i stanu sprzętu, którego szukacie.

Zasada numer jeden – Znajcie ogólne pułapy cenowe konsoli, której szukacie. Nikt przecież nie ma ochoty przepłacać za konsolę, którą od ręki można kupić za niższe pieniądze.

Co mam na myśli? Chodzi mi o samą konsolę w podstawowym zestawie, czyli przeważnie jest to dodatkowo oryginalny pad, zasilacz i może kabel, jeżeli jest to jakaś rzadka konsola, kabla nie da się dorobić lub kupić w kraju.

Załóżmy sytuację, że chcecie kupić PS2 i widzicie piękną sztukę w lombardzie za 250 zł. Cena nie jest zła jak na konsolę, którą można przerobić i odpalać piraty (wiele osób tak myśli i robi). Ale czy ma coś dodatkowo? Może jakaś gra albo druga karta pamięci czy nawet drugi oryginalny pad? Nic?
Przepłacone, ponieważ na Allegro można wyłapać za 180-200 zł te konsole i to nawet z oryginalną grą (np. Fifa – najczęściej spotykana w takich zestawach). To pomoże w zrozumieniu drugiej zasady.

Tak samo jest z każdym innym systemem lub komputerem. Allegro, mimo, że często zawyża ceny, to jest świetnym miejscem do porównania takich rzeczy. Tam często ludzie pozbywają się sprzętów za niższą cenę, ponieważ zbierają na samochód albo jadą na wakacje i chcą mieć trochę więcej grosza przy duszy.

Zasada numer dwa – Określcie jakiego stanu oczekujecie i kupujcie nawet zepsute. Warto kupić konsolę nawet zepsutą, ponieważ jest to opłacalne dla kolekcjonera starych sprzętów.

Już wyjaśniam. Warto znać co w danej konsoli może się zepsuć. Często konsole, które odpalają gry z nośników CD/DVD nie czytają płyt, więc to oznaka, że padł laser. Wymiana kosztuje zależnie od cen na Allegro czy zagranicznych stron WWW. Powiedźmy, że ta konsola z padniętym laserem jest nic nie warta dla osoby sprzedającej, czyli pójdzie na rękę i odda za 50 zł. Laser stoi 30-50 zł. Łatwy sposób montażu plus tanie koszty zakupu równają się sprawnej konsoli za pół ceny.

Nie pasuje wam taki układ? Rozumiem, ale czasem warto wiedzieć co w danych konsolach się psuje, żeby na tym zarobić. Tacka się nie wysuwa to mechanizm do wymiany. Konsola za 50 zł, mechanizm powiedzmy dwie dyszki, dodać wymianę i mamy konsolę za siedem blaszek, którą sprzedajemy za 150 i na pewno pójdzie (mówię o PS2).

Zasada numer trzy – Róbcie rozeznanie w rzadkich modelach konsoli na którą polujecie. Czasem może trafić się mega perełka za grosze, a wy o tym nie wiecie.

Napaliłem się kiedyś na gry z serii Zelda. Grałem wtedy w jedynkę na NES, Link to the Past na GBA. Zajarałem się tak mocno, że kupiłem sobie port klasycznej Zeldy z NES na GBA w wersji Japońskiej.

                                                                 Zdjęcie prawdziwego kartridża

Przyszedł czas na Ocarina of Time i N64. Udało mi się kupić konsolę za uwaga 50zł! Wielu powie, a co tam 50 zł. Każda tyle kosztuje. A właśnie, że nie. Otrzymałem w zestawie 4 pady ( jeden rozebrałem i się zepsuł, bo byłem ciekaw jak są zbudowane), grę Golden Eye (świetna pozycja do zabijania znajomych na imprezie). W konsoli było coś jeszcze... Memory Expansion, który sam w sobie stoi obecnie na Allegro od 80-100 zł!! Kupiłem za tak małe pieniądze coś co ustawiło mnie na lata z N64. A to tylko dlatego, że znałem wartość rzadkich rzeczy do tej konsoli. Zrobiłem odpowiedni wywiad środowiskowy.


Nie każę wam analizować jakiegoś tomiska średniowiecznego pantalona o historii konsol, bo owego dzieła nie ma, ale zachęcam do sprawdzenia chociaż Wikipedii, a znajdziecie tam przynajmniej parę ciekawych rzeczy, które pomogą wam kupić coś porządnego za słuszne pieniądze i cieszyć się zdobyczą. Zróbcie to, a zobaczycie jak niesamowite jest to uczucie. Przepełnia was moc zwycięstwa. Ja mam tak zawsze jak trafię coś konkretnego. Dla przykładu Dino Crisis 2 na PSX za 10 zł. To poczucie wiedzy, której sprzedający nie miał. Triumf intelektualny oraz poczucie sprytu poziom master.

Do zobaczenia ponownie w piątek!

Hej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff