Witajcie!
Ciągle nawijam o grach,
gdzie kupuję, jakie, po ile itd, ale najważniejsze obok samych gier
jest sprzęt na którym gramy. Tak myślę, ponieważ kupujemy je też
po to, aby grać. Chciałbym dzisiaj przedstawić wam parę zasad,
które uważam, że pomogą wam w kupieniu konsoli czy nawet starego
PC z czasów pierwszego Doom'a za kwotę adekwatną do jakości i
stanu sprzętu, którego szukacie.
Zasada numer jeden – Znajcie ogólne pułapy cenowe konsoli, której szukacie. Nikt przecież nie ma ochoty przepłacać za konsolę, którą od ręki można kupić za niższe pieniądze.
Co mam na myśli? Chodzi
mi o samą konsolę w podstawowym zestawie, czyli przeważnie jest to
dodatkowo oryginalny pad, zasilacz i może kabel, jeżeli jest to
jakaś rzadka konsola, kabla nie da się dorobić lub kupić w kraju.
Załóżmy sytuację, że
chcecie kupić PS2 i widzicie piękną sztukę w lombardzie za 250
zł. Cena nie jest zła jak na konsolę, którą można przerobić i
odpalać piraty (wiele osób tak myśli i robi). Ale czy ma coś
dodatkowo? Może jakaś gra albo druga karta pamięci czy nawet drugi
oryginalny pad? Nic?
Przepłacone, ponieważ na
Allegro można wyłapać za 180-200 zł te konsole i to nawet z
oryginalną grą (np. Fifa – najczęściej spotykana w takich
zestawach). To pomoże w zrozumieniu drugiej zasady.
Tak samo jest z każdym
innym systemem lub komputerem. Allegro, mimo, że często zawyża
ceny, to jest świetnym miejscem do porównania takich rzeczy. Tam
często ludzie pozbywają się sprzętów za niższą cenę, ponieważ
zbierają na samochód albo jadą na wakacje i chcą mieć trochę
więcej grosza przy duszy.
Zasada numer dwa – Określcie jakiego stanu oczekujecie i kupujcie nawet zepsute. Warto kupić konsolę nawet zepsutą, ponieważ jest to opłacalne dla kolekcjonera starych sprzętów.
Już wyjaśniam. Warto
znać co w danej konsoli może się zepsuć. Często konsole, które
odpalają gry z nośników CD/DVD nie czytają płyt, więc to
oznaka, że padł laser. Wymiana kosztuje zależnie od cen na Allegro
czy zagranicznych stron WWW. Powiedźmy, że ta konsola z padniętym
laserem jest nic nie warta dla osoby sprzedającej, czyli pójdzie na
rękę i odda za 50 zł. Laser stoi 30-50 zł. Łatwy sposób montażu
plus tanie koszty zakupu równają się sprawnej konsoli za pół
ceny.
Nie pasuje wam taki układ?
Rozumiem, ale czasem warto wiedzieć co w danych konsolach się
psuje, żeby na tym zarobić. Tacka się nie wysuwa to mechanizm do
wymiany. Konsola za 50 zł, mechanizm powiedzmy dwie dyszki, dodać
wymianę i mamy konsolę za siedem blaszek, którą sprzedajemy za
150 i na pewno pójdzie (mówię o PS2).
Zasada numer trzy – Róbcie rozeznanie w rzadkich modelach konsoli na którą polujecie. Czasem może trafić się mega perełka za grosze, a wy o tym nie wiecie.
Napaliłem się kiedyś na
gry z serii Zelda. Grałem wtedy w jedynkę na NES, Link to the Past
na GBA. Zajarałem się tak mocno, że kupiłem sobie port klasycznej
Zeldy z NES na GBA w wersji Japońskiej.
Zdjęcie prawdziwego kartridża
Przyszedł czas na Ocarina
of Time i N64. Udało mi się kupić konsolę za uwaga 50zł! Wielu
powie, a co tam 50 zł. Każda tyle kosztuje. A właśnie, że nie.
Otrzymałem w zestawie 4 pady ( jeden rozebrałem i się zepsuł, bo
byłem ciekaw jak są zbudowane), grę Golden Eye (świetna pozycja
do zabijania znajomych na imprezie). W konsoli było coś jeszcze...
Memory Expansion, który sam w sobie stoi obecnie na Allegro od
80-100 zł!! Kupiłem za tak małe
pieniądze coś co ustawiło mnie na lata z N64. A to tylko dlatego,
że znałem wartość rzadkich rzeczy do tej konsoli. Zrobiłem
odpowiedni wywiad środowiskowy.
Nie każę wam analizować
jakiegoś tomiska średniowiecznego pantalona o historii konsol, bo
owego dzieła nie ma, ale zachęcam do sprawdzenia chociaż
Wikipedii, a znajdziecie tam przynajmniej parę ciekawych rzeczy,
które pomogą wam kupić coś porządnego za słuszne pieniądze i
cieszyć się zdobyczą. Zróbcie to, a zobaczycie jak niesamowite
jest to uczucie. Przepełnia was moc zwycięstwa. Ja mam tak zawsze
jak trafię coś konkretnego. Dla przykładu Dino Crisis 2 na PSX za
10 zł. To poczucie wiedzy, której sprzedający nie miał. Triumf
intelektualny oraz poczucie sprytu poziom master.
Do zobaczenia ponownie w
piątek!
Hej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz